poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Ostatnimi czasy 3 osoby, słownie: trzy osoby, powiedziały mi, że mnie się nie da kochać.
I tak se teraz myślę, po głebszej analizie tych oto wyznań jakoby lwich:
co to kurde mać za bzdura najgorsza i najgłupsza na świecie?
Jak to mnie nie można kochać?
Bo co?
Mnie trzeba kochać.
T_R_Z_E_B_A
I nie życzę sobie takich wspaniałych podsumowań i innych debilizmów.
Dodatkowo: Ja umiem kochać. I to tak naprawdę. Nie miłościa tramwajowych podlotków z pryszczami na nosie i nie miłością zdradzających się nawzajem ale mimo to kiszących w swoim sosie z proszku, starych krów, które sikają w majtki widząc waginę lub członka. A najlepiej w jednym to drugie. Szczwgólnie w tv, nocną porą.
Ja kocham z godnością, z szacunkiem, nie oskarżająco, nie wypominająco, z oddechem, w cieniu i przy a nie na kimś. Kocham rzadko, ale najprawdziwiej. A, że mało to okazuję- bo kumuluję energię na potrzebne dni i pilne sprawy.

u mnie się trochę pozmieniało. i będzie się działo coraz więcej. jak dobrze. jak dobrze, bo życie toczy się dalej, a ja zamierzam jeszcze sobie pożyć. niemało. to postanowienie i zmienić go póki co nie zamierzam.


Archiwum bloga